Po co nam ogrody zmysłów? Aby lepiej odczuwać kontakt z naturą i chłonąć ją wszystkimi zmysłami. Szczególnie ważny jest tu aspekt terapeutyczny i edukacyjny dla osób niewidomych oraz z zaburzeniami psychofizycznymi. Muszyńskie parki są tak zaprojektowane, by wyjątkowo intensywnie oddziaływać na zmysły pozawzrokowe. Ogrody podzielono na kilka stref, a wszystkie dostępne są dla osób niepełnosprawnych.

Zaczynamy od ogrodu zdrowia wyposażonego w urządzenia do ćwiczeń fizycznych. Ćwiczymy w otoczeniu róż, żywotników, świerków, klonów i grabów. Dalej jest ogród zapachów, gdzie rośliny dobrane są w taki sposób, aby natężenie bodźców docierających do naszego zmysłu powonienia było jeszcze intensywniejsze. Jeśli zamkniemy oczy, okaże się, że to miejsce będzie dla nas jak… zielnik. Odgadywanie dobrze znanych nam zapachów to nie tylko nauka, ale i świetna zabawa. Następnie mamy ogród dźwięku, gdzie można wsłuchać się w szum drzew, świergot ptaków, szmer wody w strumieniu czy chrzęst żwiru pod nogami. Dwie ostatnie strefy to ogród zapachowo–dotykowy, a zaraz za nim ogród smaku, pełen drzew i krzewów owocowych.

- To nie wszystko – zapowiada kolejne atrakcje Jan Golba, burmistrz Miasta i Gminy Uzdrowiskowej Muszyna. – Za kilka lat nie tylko ogrody zmysłów, ale i cała Muszyna będzie nie do poznania.