Misterium św. Kingi przerwane… oklaskami

Dodano do planner
Usunięto z planner
Małopolska
Start: wtorek, 17 marca 2015, 07:00
Koniec: niedziela, 22 marca 2015, 10:24
Misterium św. Kingi przerwane… oklaskami

Chyba nie powinno być oklasków. Ale nie dlatego, że spektakl nie był tego wart. Wręcz przeciwnie. Po prostu oklaski były za… błahe. Jakoś nie pasowały do emocji, jakie towarzyszyły widzom, którzy 15 marca w Centrum Kultury i Sztuki w Starym Sączu mieli okazję zobaczyć „Misterium Świętej Kingi” – pisze Katarzyna Gajdosz w portalu dts24.pl.


To drugie przedstawienie Teatru Storia, powstałego z połączenia sił Fundacji Nomina Rosae i CKiS. Misterium wyreżyserowała Maria Molenda, we współpracy z Barbarą Szewczyk.
- Kinga towarzyszy mi od dzieciństwa. Nie sięgam więc po obcą postać. Niemniej dla mnie największym wyzwaniem było przebić się przez otoczkę legendy, jaka narosła wokół świętej – mówiła Maria Molenda,
z wykształcenia historyk (cały wywiad można przeczytać: http://www.dts24.pl/kobieta-z-innej-bajki_31611.html). Oglądając przedstawienie czuje się z jednej strony rękę historyka, z drugiej… niezwykłą wrażliwość, która jednak nie pozwala się od legendy uwolnić. Kinga żyła w trudnych dla Polski czasach rozbicia dzielnicowego.
I tło historyczne nie jest bez znaczenia, by podkreślić jej drogę do wypełnienia woli Boga.
- W misterium chciałam wydobyć też postać męża Kingi, Bolesława. W naszej świadomości Kinga bardzo go przyćmiewa, a wydaje się, że był jednak nietuzinkowym władcą… Kinga mogła realizować siebie, między innymi dzięki temu, że miała wsparcie męża – mówi w wywiadzie Maria Molenda.
Reżyserka zaprojektowała również kostiumy. One w połączeniu ze średniowieczną muzyką, scenografią, choreografią pozwalają pełniej przeżywać spektakl.
Bo „Misterium Świętej Kingi” widzowie autentycznie przeżywają. Ostatnia scena, niezwykle zmysłowa, piękna, przedstawiająca śmierć św. Kingi, nie tylko wzrusza. Wręcz unieruchamia. Na sali zapanowała cisza. Wielu ukradkiem ocierało łzy. I gdyby ktoś nie rozpoczął oklasków, ta cisza mogłaby trwać długo… Stając się częścią misterium…