Ale by przygotować niepowtarzalne potrawy, których niedościgły smak zapamięta się na długo, potrzeba równie doskonałych produktów. Te zaś często powstają tylko na miejscu, w górskich dolinach beskidzkich czy na łagodnych stokach pośród pogórzy lub na polach śródgórskich kotlin.
I tak: łagodny klimat Kotliny Sądeckiej, szczególnie okolic Łącka, sprzyja uprawie sadów owocowych. Tu w letnim słońcu dojrzewają przepyszne jabłka łąckie, soczyste gruszki czy aromatyczne śliwki. To z tych ostatnich powstaje sławna śliwowica łącka: mocny „jak diabli” destylat, w którego niepowtarzalnym smaku od razu wyczuwa się aromat owoców. Również ze swych sadów i śliwek – tym razem suszonych, znanych jako suska sechlońska – słynie dolina Łososiny. Dzięki bogactwu tutejszych sadów powstają zresztą nie tylko owoce suszone czy alkohole, ale również wiele innych przetworów. Konfitury, marmolady, dżemy, soki wytwarzane z tutejszych owoców są smaczne i zdrowe, a wyrabiane z ich dodatkiem potrawy to prawdziwa rozkosz dla smakoszy. Oczywiście koniecznie trzeba spróbować tutejszych owoców na surowo, najlepiej prosto z drzewa. Warto w tym celu udać się do jednego z gospodarstw sadowniczych w regionie, leżących na Małopolskim Szlaku Owocowym.
Sprzyjający klimat w dolinie Dunajca pozwala też, by rosła tu doskonała odmiana fasoli, zwana „pięknym Jasiem”. Wyłuskiwane z długich strąków pyszne, duże nasiona smakują w każdej postaci, a wykorzystuje się je tu do przeróżnych potraw: ciast, kiełbas, zapiekanek, pierogów, pasztetów i rzecz jasna wspaniałej zupy fasolowej.
Górskie łąki i hale od wieków wykorzystywane były do wypasu bydła i owiec. Choć dziś pasterstwo wysoko w górach niemal zupełnie zanikło, wciąż jeszcze w niektórych miejscach w okolicy Piwnicznej, Muszyny i Krynicy zobaczyć można stada owiec. To z ich mleka powstaje niepowtarzalny, znany już w świecie wędzony ser – oscypek. Choć większość przyjezdnych kojarzy go z Zakopanem i Podhalem, wytwarzany był również (i jest do dziś) także w Beskidzie Sądeckim.