Dodano do planner
Usunięto z planner

Rozkosze podniebienia – kuchnia regionalna i produkty lokalne
2014-09-16

Czy można powiedzieć, że poznało się kraj, nie próbując go „od kuchni”? A beskidzkie i podgórskie okolice Nowego Sącza oraz Gorlic znane są z różnych tradycji kulinarnych. Dziś, po latach zaniedbania, znów można je odkrywać, dzięki powstającym jak grzyby po deszczu restauracjom i karczmom serwującym lokalne potrawy. O najlepszych z nich dowiemy się wiele – i spróbujemy ich specjałów – dzięki Małopolskiej Trasie Smakoszy, rekomendującej wybrane lokale gastronomiczne, szczególnie regionalne karczmy.

Ale by przygotować niepowtarzalne potrawy, których niedościgły smak zapamięta się na długo, potrzeba równie doskonałych produktów. Te zaś często powstają tylko na miejscu, w górskich dolinach beskidzkich czy na łagodnych stokach pośród pogórzy lub na polach śródgórskich kotlin.

I tak: łagodny klimat Kotliny Sądeckiej, szczególnie okolic Łącka, sprzyja uprawie sadów owocowych. Tu w letnim słońcu dojrzewają przepyszne jabłka łąckie, soczyste gruszki czy aromatyczne śliwki. To z tych ostatnich powstaje sławna śliwowica łącka: mocny „jak diabli” destylat, w którego niepowtarzalnym smaku od razu wyczuwa się aromat owoców. Również ze swych sadów i śliwek – tym razem suszonych, znanych jako suska sechlońska – słynie dolina Łososiny. Dzięki bogactwu tutejszych sadów powstają zresztą nie tylko owoce suszone czy alkohole, ale również wiele innych przetworów. Konfitury, marmolady, dżemy, soki wytwarzane z tutejszych owoców są smaczne i zdrowe, a wyrabiane z ich dodatkiem potrawy to prawdziwa rozkosz dla smakoszy. Oczywiście koniecznie trzeba spróbować tutejszych owoców na surowo, najlepiej prosto z drzewa. Warto w tym celu udać się do jednego z gospodarstw sadowniczych w regionie, leżących na Małopolskim Szlaku Owocowym.

Sprzyjający klimat w dolinie Dunajca pozwala też, by rosła tu doskonała odmiana fasoli, zwana „pięknym Jasiem”. Wyłuskiwane z długich strąków pyszne, duże nasiona smakują w każdej postaci, a wykorzystuje się je tu do przeróżnych potraw: ciast, kiełbas, zapiekanek, pierogów, pasztetów i rzecz jasna wspaniałej zupy fasolowej.

Górskie łąki i hale od wieków wykorzystywane były do wypasu bydła i owiec. Choć dziś pasterstwo wysoko w górach niemal zupełnie zanikło, wciąż jeszcze w niektórych miejscach w okolicy Piwnicznej, Muszyny i Krynicy zobaczyć można stada owiec. To z ich mleka powstaje niepowtarzalny, znany już w świecie wędzony ser – oscypek. Choć większość przyjezdnych kojarzy go z Zakopanem i Podhalem, wytwarzany był również (i jest do dziś) także w Beskidzie Sądeckim.