Wystawa komiksowa "Honwedzi i huzarzy na polskiej ziemi"

Zum Planer hinzugefügt
Vom  Planer geloscht
Małopolska, ul. Lwowska 226
Start: Freitag, 7. August 2015
Finish: Sonntag, 6. September 2015

Muzeum Okręgowe w Nowymn Sączu, Urząd Miasta Nowego Sącza oraz Instytut im. Balassiego - Węgierski Instytut Kultury w Warszawie zapraszają na wystawę komiksową "Honwedzi i huzarzy na polskiej ziemi. Polowe i inne historie. 1914-1915".


7 sierpnia - 6 września 2015 r.

Miasteczko Galicyjskie 

ul. Lwowska 226, Nowy Sącz


Wystawa przygotowana na podstawie zapisków i relacji Ferenca Molnára i Lajosa Szádeczkyego Kardossa − dwóch węgierskich korespondentów wojennych z 1914−1915 roku.


Dla Ferenca Molnára, którego Polacy znają doskonale jako autora "Chłopców z Placu Broni", oraz Lajosa Szádeczkyego Kardossa, autora kilku ważnych prac o polskiej historii, Galicja była pierwszym miejscem, gdzie w oderwaniu od nastroju wojennej euforii, panującego w owym czasie również na Węgrzech, mogli zetknąć się z fizycznym wymiarem walki i zobaczyć na własne oczy, co znaczy, gdy historia przetacza się przez czyjąś ojczyznę. Obaj kronikarze nie koncentrują się na wydarzeniach wojennych (w rzeczywistości nawet nie powąchali prochu), a raczej odwiedzają miejsca, w których rozegrały się już bitwy, i opowiadają przede wszystkim o codziennym życiu w czasie wojny, dając tym samym pełniejszy i wiarygodniejszy obraz tego czasu. Wybieramy się także na krótką wycieczkę na północny wschód od galicyjskiego frontu, by zwiedzić dwa ważne polskie miasta.


Te krótkie opowieści o mądrości, odwadze, ofiarności i samodzielnym wojowaniu nie mogą zaginąć w tym światowym rozgardiaszu. To, jak węgierski huzar prowadzi swoją małą, prywatną wojnę przeciwko wielkiej, zmechanizowanej wojnie, to, jak jest przywiązany do pierwotnego, ludowego wyobrażenia o wojnie – każda anegdota, która o tym mówi, stanowi taki sam poetycki skarb jak ludowe podania.


"Największym błędem ludzi jest to, że przyzwyczaili się do stanu wojny. To nieprawda. Kiedyś sobie uprzytomnią, że ta codzienność, ten pozorny spokój, z którym przeżywają i obserwują wojnę, to nic innego jak oszołomienie pierwszą chwilą, ową pierwszą, przerażającą chwilą, której jeszcze nie mamy za sobą".

Ferenc Molnár