Polski podróżnik, kajakarz, zdobywca i odkrywca, który jako pierwszy człowiek w historii (już po raz trzeci) samotnie przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki, opowie o swoich niezwykłych wyprawach. Zrobił to wyłącznie dzięki sile własnych mięśni. I choć "licznik" pokazuje, że przekroczył 70 lat, to dla wielu może być wzorem do naśladowania energicznego życia.
W 2013 roku został uhonorowany Super Kolosem – najbardziej prestiżowym wyróżnieniem podróżniczym w Polsce! Czytelnicy National Geographic docenili jego wyczyn i dzięki internetowemu głosowaniu zdobył on tytuł Podróżnika Roku 2015. Ponadto Prezydent Polski odznaczył Go Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Aleksander Doba opłynął kajakiem Morze Bałtyckie i Bajkał. Jest dwukrotnym złotym, srebrnym i brązowym medalistą Otwartych Akademickich Mistrzostw Polski w kajakarstwie górskim.
Transatlantyckie Wyprawy Kajakowe Aleksandra Doby
26.10.2010 r. – 02.02.2011 r.
Samotny rejs przez Atlantyk w najwęższym miejscu - I Transatlantycka Wyprawa Kajakowa na specjalnym kajaku, który został zbudowany w stoczni Andrzeja Armińskiego przez trzech młodych inżynierów: Rafała Głodka, Michała Klimka i Radosława Zygmunta.
Ta wyprawa, polegająca na płynięciu kajakiem napędzanym wyłącznie kajakowym wiosłem, bez użycia żagla i bez pomocy z zewnątrz zakończyła się w miejscowości Acarau w Brazylii po 99 dobach. Olek przepłynął 5394 km. Jest to pierwszy w historii taki wyczyn przepłynięcia kajakiem Atlantyku z kontynentu na kontynent!
W kwietniu 2014 zakończyła się z sukcesem II Transatlantycka Wyprawa Kajakowa z kontynentu na kontynent (z Lizbony na Florydę). Ekspedycja miała na celu przepłynięcie Atlantyku w jego najszerszej części. Wyprawa samotna, samodzielna, bez pomocy z zewnątrz, przy pomocy wyłącznie siły własnych mięśni. 19 kwietnia 2014 roku, po 167 dobach przebywania na Atlantyku Olek dopłynął do Florydy. Jest pierwszym kajakarzem w historii, który tego dokonał. Łącznie przepłynął 6 710 Mm = 12 427 km.
3 września 2017 w Le Conquet (około 30 km na zachód od Brest) zakończyła się III Transatlantycka Wyprawa Kajakowa. To był niezwykle emocjonujący i trudny do przewidzenia finał podróży. Warunki pogodowe, silne prądy i wiatry spychające na skaliste wyspy, nie pomagały Olkowi w dotarciu do wybranego celu, którym był – po rozsądnej decyzji o rezygnacji z Lizbony- najpierw Le Havre, a potem Brest. Najważniejsze jednak osiągnął – PO RAZ TRZECI PRZEPŁYNĄŁ ATLANTYK! Pokonany dystans to 3 tys. mil morskich czyli ponad 5,5 tys. kilometrów.